Kuszące finanse dorosłych

Kuszące finanse dorosłych

Jako dziecko chciałoby się już być dorosłym. Przecież dorośli są samodzielni, mogą chodzić spać bardzo późno, jedzą, kiedy tylko chcą i nikt nie stoi nad nimi i nie czeka, aż grzecznie skończą posiłek. Dorośli mają też pieniądze. Dziecko wyobraża sobie, jak to będzie fajnie, kiedy dorośnie i też będzie miało pieniądze. Będzie chodziło do banku i gestem światowca sięgało po pieniądze do okienka. Albo, skoro świat idzie do przodu i rodzice korzystają już z konta przez Internet, będzie można usiąść przy laptopie i cały dzień kupować sobie różne zabawki. Ale zaraz, skoro będzie się dorosłym, to już nie wypada kupować sobie zabawek. W takim razie będzie się robiło przelewy na jakieś dorosłe rzeczy. Na przykład kupi się dużo papierosów. Przecież jednym ze znaków dorosłości jest to, że można swobodnie palić. No, prawie swobodnie, bo tata ostatnio mówił, że te ograniczenia dotyczące miejsc, w których można palić, są coraz ostrzejsze. W każdym razie na pewno będzie się bogatym. A jak na coś braknie, to zrobi się to, co rodzice znajomych. Pójdzie się do bank, a bank chętnie da człowiekowi kredyt. Wprawdzie potem trzeba podobno coś spłacać, ale to na pewno żaden problem. Mniej więcej tak dzieci myślą o finansach, zazdroszcząc dorosłym. Najgorsze, że niektórzy nigdy nie wyrastają z takich złudzeń.