W sytuacji, kiedy zaciągnęliśmy kredyt mieszkaniowy w szczytowym okresie kryzysu, czyli w latach 2009 – 2010, należałoby rozważyć, wzięcie kredytu refinansowego. W wielu wypadkach takie właśnie rozwiązanie pozwoli zmniejszyć comiesięczną ratę, czasem nawet o kwotę 200 zł. Planując zastosowanie właśnie takiego rozwiązania, należy wziąć pod uwagę nie tylko wysokość samej marży kredytu starego i nowego, lecz również wysokość prowizji, jaka bank od nas zażąda za przedterminowa spłatę zobowiązania. Ważna jest też wysokość prowizji od udzielonego nowego kredytu, ponadto koszty mające związek z zwolnieniem zabezpieczenia oraz ustanowienia nowej hipoteki. W sytuacji, kiedy bierzemy kredyt walutowy, rozważmy dodatkowo obecny kurs danej waluty, co może ostatecznie przesądzić o kwestii opłacalności wzięcia nowego kredytu. Z reguły bank, gdzie staramy się o kredyt refinansowy, chcąc zachęcić nas do takiego rozwiązania proponują prowizję niższą od tej, która była zastosowana przy pierwszym kredycie. Największe oszczędności może przynieść kredyt refinansowy, który pozbawi nas konieczności opłacania spreadu. Jednak wszystko trzeba dokładnie policzyć, bo okazuje się, że kredyt refinansowy nie zawsze może okazać się tańszym rozwiązaniem.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply