Szybka realizacja marzeń

Szybka realizacja marzeń

Przyjmijmy, że naszym hipotetycznym klientem banku jest niejaki pan Kowalski. W życiu przeciętnego Kowalskiego następuje taki dzień, kiedy jego potrzeby na już i teraz znacznie przekraczają jego krótkoterminowe dochody. Co wtedy? Kowalski ma kilka możliwości. Pierwszy wariant – tyleż optymistyczny, co nieprawdopodobny – Kowalski idzie do kolektury totolotka, kupuje los na loterii i zgarnia główną nagrodę w losowaniu. Drugi wariant – właściwie tożsamy z pierwszym – udzie do kasyna i mając szczęśliwą passę – rozbija bank. Załóżmy jednak, że Kowalski nie ma pociągu do hazardu i nie wierzy za bardzo w swoje szczęście. Co wtedy? Otóż zawsze może w pobliskim sklepie z bielizną zakupić parę pończoch, założyć jedną z nich na głowę i dokonać udanego skoku na bank. Jeśli jednak z jakichkolwiek powodów, na przykład z powodów silnego kręgosłupa moralnego, nie zechce tego robić, a wszystkie inne sposoby szybkiego zaspokojenia potrzeb wydają mu się równie nieatrakcyjne, jak wyżej wymienione? Otóż z odpowiedzią na to pytanie przyjdą banki wraz ze swoją szeroką ofertą kredytową. To rozwiązanie jest idealne, aby w krótkim czasie zaspokoić nagłe potrzeby przerastające możliwości naszego Kowalskiego. Rozwiązanie to jest zresztą satysfakcjonujące dla obydwu stron. Kowalski nabędzie niezwłocznie obiekt pożądania, na który musiałby oszczędzać przez długi czas, natomiast bank zarobi na odsetkach od udzielonego kredytu.